- Justin !- krzyknęłam
Chłopak sie odwrócił . Automatycznie pobiegł w moja stronę . Przybiegł , złapał mnie za rękę i powiedział tylko
- Biegnij tak szybko jak potrafisz
Pokiwałam tylko głowa i szybko pobiegliśmy w stronę Kenny'ego .
Nie wiem jakim cudem ale dałam radę dobiec . Gdy już byliśmy prawie przy Kenny'm widziałam tylko flesze aparatów . Puściłam rękę Justina na co chłopak sie odwrócił . Nie byłam przyzwyczajona do tylu fleszy . Zakryłam twarz dłońmi . Czułam ze wybuchnie z tego afera
. Szlam cały czas z zakryta twarzą . Słyszam jak fotoreporterzy krzyczeli
" Justin to twoja nowa dziewczyna ? " " Justin kto to ? " " Kim ona jest " .
Bez odzywania sie Justina ochroniarze osłaniali nas , inni zaś próbowali przytrzymać ich aby się nie zbliżyli do niego . Gdy dotarliśmy do samochodu zauważyłam ze to nie jest to samo auto którym przyjechaliśmy . Było to zapewne auto jego ochroniarzy . Jednak nie pytałam sie Justina tylko wsiadłam za nim
. Gdy juz znaleźliśmy sie w aucie Kenny zatrzasną drzwi samochodu po czym sam usiadł za kierownica i ruszył z tamt z piskiem opon .
Nie wiem jakim cudem ale dałam radę dobiec . Gdy już byliśmy prawie przy Kenny'm widziałam tylko flesze aparatów . Puściłam rękę Justina na co chłopak sie odwrócił . Nie byłam przyzwyczajona do tylu fleszy . Zakryłam twarz dłońmi . Czułam ze wybuchnie z tego afera
. Szlam cały czas z zakryta twarzą . Słyszam jak fotoreporterzy krzyczeli
" Justin to twoja nowa dziewczyna ? " " Justin kto to ? " " Kim ona jest " .
Bez odzywania sie Justina ochroniarze osłaniali nas , inni zaś próbowali przytrzymać ich aby się nie zbliżyli do niego . Gdy dotarliśmy do samochodu zauważyłam ze to nie jest to samo auto którym przyjechaliśmy . Było to zapewne auto jego ochroniarzy . Jednak nie pytałam sie Justina tylko wsiadłam za nim
. Gdy juz znaleźliśmy sie w aucie Kenny zatrzasną drzwi samochodu po czym sam usiadł za kierownica i ruszył z tamt z piskiem opon .
- Vanessa , ja cie bardo przepraszam za to - mówił Justin
- Ale to nie twoja wina - powiedziałam patrząc sie mu w oczy . Widziałam w nich smutek .
- Ale teraz .. Nie dadzą ci spokoju - powiedział patrząc sie na mnie
- Justin , wiem nie bedzie łatwo . Ale ty tez masz prywatne życie . Nie możesz z niego zrezygnować przez nich . Ja tu jestem i bede dla ciebie kiedy tylko zechcesz możesz przyjść do mnie - powiedziałam głaskajac go po twarzy
Justin na to wyszeptal tylko ciche - Dziekuje .
- Dzięki Kenny za ratowanie mi tylka - powiedział Justin
- Stary , to tylko kwestia przyzwyczajenia
Oboje wybuchli śmiechem . Byłam zmęczona tym dniem . Oparlam głowę o jego ramię i nie wiem kiedy zaspalam .
***
Justin's POV
Położyła głowę na moje ramię i zasnela . Czułem sie okropnie . Paparazzi nie spoczna dopóki nie dowiedzą sie kim ona jest . Nie wyjdzie w spokoju na ulice . Wiedziałem ze to kiedyś nastąpi ale gdy zobaczyłem jak zakrywala twarz zabolalo mnie to . Boje sie jak to zniesie . Nie wiem co robić .
***
Vanessa's POV
- Vanesa , obudz sie - usłyszałam znany mi głos .
- Gdzie jesteśmy ?- zapytałam przecierajac oczy
- U mnie - powiedział wysiadajac z Auta . Ja wysiadlam za nim .
- Dlaczego u ciebie ?- zapytałam zamykając drzwi do Auta . Gdy zamknelam drzwi Kenny odjechał .
- Paparazzi mogli by za nami jechać i dowiedzieli by sie gdzie mieszkasz . Spędzali by tam całe dnie by zdobyć twoje zdjęcie .- powiedział otwierając drzwi do domu
- To jak wrócę teraz do domu ?- zapytałam wchodząc do jego domu
- Nijak - odpowiedział zamykając drzwi frontowe - zostaniesz u mnie nie noc . Zreszta jest juz późno . - powiedział udając sie do salonu
Nic nie odpowiedziałam . Poszłam za nim do salonu i usiadlam obok niego na kanapie .
- Nie mam pidzamy - powiedziałam patrząc na niego
- Możesz spać bez pidzamy . Mi to nie bedzie przeszkadzało .- powiedział uśmiechając sie
- Ale mi bedzie - odpowiedziałam z uśmiechem szturhajac go tym samym moim łokciem . Po tym wstalam i poszłam po schodach na górę .
- Dokąd idziesz ? - zapytał zdziwiony
- Poszukać sobie czegoś do spania .
Po jakiejś chwili błądzenia po pokojach nareszcie znalazłam jego sypialnie . Była duża jednak nie większa od mojej . Podobał mi sie jego pokój . Weszłam do jego garderoby . Przebierając w jego ciuhach znalazłam większy odemnie T-shirt z napisem " Doing Real
Stuff Sucks " . I do tego jakieś szare dresy .
- Moj ulubiony T-shirt - powiedział Justin na co sie przestraszylam .
- Nie strasz mnie - powiedziałam trzymając sie za brzuch .
- Przepraszam - powiedział z uśmiechem .
- Idę sie wykąpać - powiedziałam cichym głosem po czym udalam sie do łazienki . Znalazłam ja bez problemu ponieważ wcześniej bladzac po pokojach ja znalazłam . Zamknelam drzwi na klucz i zaczęłam ściągać z siebie po koleji ciuchy . Napuscilam do wanny ciepłej wody po czym do niej weszłam .
***
Juz byłam gotowa a moje mokre włosy były związane w nieogarnietego koka . W Justina ciuhach wyglądałam całkiem dobrze . Spodobało mi sie . Posprztalaam po sobie i poszłam do Justina .
Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam Justina leżącego w samych bokserkach .
- Wow - powiedział gapiac sie na mnie
- Zrób zdjęcie zostanie na dłużej - powiedziałam
Justin w tym samym czasie sięgną po swojego iPhone i zrobił mi zdjęcie
- Ej , co to miało być ? - powiedziałam śmiejąc sie .
- Powiedzialas żebym zrobił zdjęcie i zrobiłem .
- Musze uważać co mówię .- powiedziałam kladac sie obok Justina .
- A ty nie masz zamiaru sie wykąpać tylko tak lezysz ?
- Tak właściwie juz to zrobiłem
- Ale jak ?
- Czy ty myślisz ze nie mam łazienki w pokoju ?
- ehh w sumie masz racje powiedziałam
Justin tylko sie zasmial
- Dobranoc - powiedziałam calujac go w policzek obracajac sie na druga stronę
- Tak szybko ? - zapytał
- Tak , jestem bardzo zmęczona
- No dobrze - powiedział - dobranoc
Po tych słowach przytulil sie do mnie a na mojej twarzy pojawił sie uśmiech .
***
Obudziły mnie wibracje w moim telefonie który znalazł sie pod poduszka .
Siegnelam po niego ręka i nie patrząc na to kto dzwoni odebrałam .
- Halo ? - powiedziałam zaspanym głosem
-Vanessa ? Gdzie ty do cholery jesteś ?- powiedziała Mama
- U Niny . - odpowiedziałam
-U Niny tak ? - powiedziała śmiejąc się - Dziecko dlaczego kłamiesz ? Nina przyszła rano do nas pytając się gdzie jesteś .
-Dobra , zaraz wrócę .
-Nie zaraz tylko już . Pozwalasz sobie na zbyt wiele moje dziecko . Porozmawiamy poważnie w domu
-Tja - powiedziałam po czym się rozłączyłam . Niechętnie wstałam z łóżka wyrywając się z uścisku Justina .
Poszłam do jego garderoby znaleźć sobie jakąś koszulkę . Wzięłam pierwszą lepszą bo spieszyłam się do domu . Nawet nie mogłam wziąć prysznica bo wiedziałam ze w domu czeka mnie rozmowa z rodzicami . W sumie miałam trochę wylane ale Nina pewnie bezie chciała wiedzieć gdzie byłam . Nie powiem jej. Jeszcze nie teraz .
Sięgnęłam po telefon i zadzwoniłam po taksówkę .
- Tak , słucham . W czym mogę pomóc ? - zapytała jakaś kobieta
- Chciałabym zamówić taksówkę na Beverlystreet 18 .
-Już jedzie .
-Dziękuję - powiedziałam po czym się rozłączyłam .
Nie mogłam podać adresu pod jakim się znajdywałam ponieważ nie chciałam żeby ktoś się o tym dowiedział Założyłam moje dżinsowe spodenki i zwykły biały T-shirt Justina .
-U Niny tak ? - powiedziała śmiejąc się - Dziecko dlaczego kłamiesz ? Nina przyszła rano do nas pytając się gdzie jesteś .
-Dobra , zaraz wrócę .
-Nie zaraz tylko już . Pozwalasz sobie na zbyt wiele moje dziecko . Porozmawiamy poważnie w domu
-Tja - powiedziałam po czym się rozłączyłam . Niechętnie wstałam z łóżka wyrywając się z uścisku Justina .
Poszłam do jego garderoby znaleźć sobie jakąś koszulkę . Wzięłam pierwszą lepszą bo spieszyłam się do domu . Nawet nie mogłam wziąć prysznica bo wiedziałam ze w domu czeka mnie rozmowa z rodzicami . W sumie miałam trochę wylane ale Nina pewnie bezie chciała wiedzieć gdzie byłam . Nie powiem jej. Jeszcze nie teraz .
Sięgnęłam po telefon i zadzwoniłam po taksówkę .
- Tak , słucham . W czym mogę pomóc ? - zapytała jakaś kobieta
- Chciałabym zamówić taksówkę na Beverlystreet 18 .
-Już jedzie .
-Dziękuję - powiedziałam po czym się rozłączyłam .
Nie mogłam podać adresu pod jakim się znajdywałam ponieważ nie chciałam żeby ktoś się o tym dowiedział Założyłam moje dżinsowe spodenki i zwykły biały T-shirt Justina .
Jego rzeczy w których spałam złożyłam i położyłam na podłodze po cichu wychodząc z jego domu .
***
No to koszmar się zaczyna . - Pomyślałam wysiadając z taksówki . Podeszłam do przodu dając mu 30 dolarów .
-Reszty nie trzeba - powiedziałam po czym ruszyłam w stronę domu . Otworzyłam drzwi frontowe i pierwsze co usłyszałam to głos mamy
- Do salonu . I to już . - powiedziala surowym glosem
Poszłam za nia i usiadłam na kanapie .
- Gdzie byłaś ? - powiedziala
-U Justina - odpowiedziałam
- Nie łaska było zadzwonic ?
-Bateria mi padła i dopiero nad ranem sie przebudziłam i włączyłam do ladownia
- Wiesz dziecko co dzisiaj za dzień ? - powiedziała ostrzejszym tonem
- Ehmm.. Czwartek ? - powiedziałam zdziwiona
-No prosze nawet nie pamiętasz
- Nie pamiętam czego ?
- Że twoja siostra umarła w ten dzien ? Dziecko czasem to chciałabym odwrócić los i ciebie oddac .
Na te słowa do oczu napłynęły mi łzy .
-Vanessa , to nie tak ja nie - mowila mama
- No pewnie , że chciałaś .. Oczywisicie , Bo ja jestem ta najgorsza .- Mówiłam połykając łzy
Nieważne . Nie licz na to ,że tu wrócę . W końcu się mnie pozbędziesz krzyknęłam płącząc . Po tych słowach wybiegłam z domu .
Gdy tylko znalazłam się na głownej ulicy wybrałam numer do Niny .
- Nina ? - powiedziałam gdy usłyszałam , że ktoś odebrał
- O proszę , kto zadzwonił - powiedziała szyderczym głosem
- Musisz mi pomóc - powiedziałam ocierając łzy
- Teraz ? Nie mam ochoty się spotkać .
-Ale ty nie .. - nie zdążyłam powiedzieć bo się rozłączyła . Moja najlepsza przyjaciółka . Przykre .
Nie wiedziałam co z sobą zrobić nagle zadzwonił telefon . Na wyświetlaczu pojawiła się nazwa " Justin "
-Vanessa ? - usłyszałam głos chłopaka
- Justin ? Potrzebuje cię - powiedziałam płacząc coraz głośniej
________________________
Heej <3
Wróciłam . Wybaczcie mi tą przerwę i błędy ale pisałam ten rozdział znowu na telefonie . Awghwf .
Podoba wam się chociaż trochę ?
Obiecuję , że kolejny pojawi się w miarę szybko ponieważ chcę nadrobić ten czas . Kocham was i dziękuję
***
No to koszmar się zaczyna . - Pomyślałam wysiadając z taksówki . Podeszłam do przodu dając mu 30 dolarów .
-Reszty nie trzeba - powiedziałam po czym ruszyłam w stronę domu . Otworzyłam drzwi frontowe i pierwsze co usłyszałam to głos mamy
- Do salonu . I to już . - powiedziala surowym glosem
Poszłam za nia i usiadłam na kanapie .
- Gdzie byłaś ? - powiedziala
-U Justina - odpowiedziałam
- Nie łaska było zadzwonic ?
-Bateria mi padła i dopiero nad ranem sie przebudziłam i włączyłam do ladownia
- Wiesz dziecko co dzisiaj za dzień ? - powiedziała ostrzejszym tonem
- Ehmm.. Czwartek ? - powiedziałam zdziwiona
-No prosze nawet nie pamiętasz
- Nie pamiętam czego ?
- Że twoja siostra umarła w ten dzien ? Dziecko czasem to chciałabym odwrócić los i ciebie oddac .
Na te słowa do oczu napłynęły mi łzy .
-Vanessa , to nie tak ja nie - mowila mama
- No pewnie , że chciałaś .. Oczywisicie , Bo ja jestem ta najgorsza .- Mówiłam połykając łzy
Nieważne . Nie licz na to ,że tu wrócę . W końcu się mnie pozbędziesz krzyknęłam płącząc . Po tych słowach wybiegłam z domu .
Gdy tylko znalazłam się na głownej ulicy wybrałam numer do Niny .
- Nina ? - powiedziałam gdy usłyszałam , że ktoś odebrał
- O proszę , kto zadzwonił - powiedziała szyderczym głosem
- Musisz mi pomóc - powiedziałam ocierając łzy
- Teraz ? Nie mam ochoty się spotkać .
-Ale ty nie .. - nie zdążyłam powiedzieć bo się rozłączyła . Moja najlepsza przyjaciółka . Przykre .
Nie wiedziałam co z sobą zrobić nagle zadzwonił telefon . Na wyświetlaczu pojawiła się nazwa " Justin "
-Vanessa ? - usłyszałam głos chłopaka
- Justin ? Potrzebuje cię - powiedziałam płacząc coraz głośniej
________________________
Heej <3
Wróciłam . Wybaczcie mi tą przerwę i błędy ale pisałam ten rozdział znowu na telefonie . Awghwf .
Podoba wam się chociaż trochę ?
Obiecuję , że kolejny pojawi się w miarę szybko ponieważ chcę nadrobić ten czas . Kocham was i dziękuję
, że was tyle jest . < 3 To do kolejnego <333
+ Jest taka sprawa . Założyłam takiego fashionbloga ale chciałam się zapytać czy ktoś z was czytał by go ? < 3
Wybaczie mi czcionke ale cos dziwnego stalo sie z moim Bloggerem na telefonie i sie zepsuło coś . ;/
Przepraszam
+ Jest taka sprawa . Założyłam takiego fashionbloga ale chciałam się zapytać czy ktoś z was czytał by go ? < 3
Wybaczie mi czcionke ale cos dziwnego stalo sie z moim Bloggerem na telefonie i sie zepsuło coś . ;/
Przepraszam
Proszę cie o szybki e dodanie następnego bo umre z ciekawości. Superowy tylko dziwna ta czcionka.
OdpowiedzUsuńWiem . ;o probowalam ja naprawić ale się nie udało . -.-
Usuńojjj;/ przykree ...;/ ale podoba mi się :p czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńbardzo miła ta "przyjaciółka". czekam na kolejny rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz kolejny
OdpowiedzUsuńkiedy następny? nie mogę się już doczekać
OdpowiedzUsuńczekam nn :) ja bym czytała tego 2 jak coś to napisz mi na tt link do niego @polischswag_
OdpowiedzUsuńMegaa !! Czekam na nn +zapraszam na mojego bloga http://beauty-and-a-beat-swaggy.blogspot.com/ dopiero zaczynam :)
OdpowiedzUsuńKiedy będzie nn rozdział ?
OdpowiedzUsuń